sobota, 14 grudnia 2013

Rozdział I


 "Dziwny sen miałam z wieczora,
Trwał jakby przez wieczność całą -
Tyś był falą jeziora,
Ja byłam nadbrzeżną skałą "  

Po całym dniu i wykonywaniu przeróżnych obowiązków. Spotkałyśmy się wszystkie u mnie w domu by móc odprężyć się po męczarniach całego dnia.Siedziałyśmy przy butelce wina i obgadywaliśmy wszytko co się dało. Akurat dzisiaj leciał mecz siatkówki i co jakiś czas zaglądałam na wynik aby wiedzieć jak im idzie. W pewnym momencie dziewczyny nie wytrzymały i zaczęły mnie szturchać w ogóle ich nie słuchałam tylko siedziałam wpatrzona w ten telewizor jak sroka w gnat.
- Lena? - spytała Oliwia i szturchnęła. odpowiedziała jej cisza.- Lena?- powtórzyła ale dalej nic aż za trzecim razem udało jej się mnie wyrwać z letargu.
- Co? - odpowiedziałam
- Co się stało ? 
- Nic... Zamyśliłam się tylko. 
- Na pewno?
- Tak.... Teraz przez Was nie wiem jaki był wynik meczu.- Wkurzyłam się.
- Ejj spokojnie nie martw się twoja Skra wygrała.- Odpowiada mi Malina.
- Dzięki.Wiecie co dziewczyny zastanawiam się jakby to było gdyby..... Poznać tak ich wszystkich...Zobaczyć jak to jest móc spełnić marzenia.. Ale to tylko takie moje gdybanie...
-Wiesz Len masz racje. Odpowiada mi  Mania.
 -Ej dziewczyny wpadłam na ekstra pomysł może obejrzymy "Igłą Szyte" w wykonaniu Igły? - Spytałam dziewczyn? Wszystkie się zgodziły.- Świetnie to lecę po laptopa.
Usiadłyśmy wszystkie wygodnie i włączyłyśmy filmiki.
Po jakimś czasie wszystkie nas zmógł sen.
Następnego ranka obudziłam się w własnym łóżku. Jestem pewna, że wczoraj usnęłam na kanapie...
Lecz nie to było najdziwniejsze. Miałam dziwny sen. . . Śniło mi się, że na przeciwko nas wprowadził się Bartosz Kurek. Tak ten Kurek. Ten od Monte. Ale to nie wszystko! Uwaga! Byliśmy przyjaciółmi ! Dobre sobie ja i Kurek. Z Moją głową jest jednak coś nie tak.
A to wszystko przez te filmiki Igły.
Zastanawiałam się tak cały ranek. Obudziłam się pierwsza, a reszta jeszcze smacznie spała. Postanowiłam przygotować dla nas śniadanie. Poczekałam aż wszystkie wstaną i wspólnie zjemy śniadanko, nie trwało to długo.  Po śniadaniu posprzątałam i wszystkie poszłyśmy do salonu z przygotowaną przez Malinę malinową herbatą oraz co  którzy kawą. Opowiedziałam dziewczynom co mi się śniło. Patrzyły na mnie jak na wariatkę. Wszystkie stwierdziły jednogłośnie, że mam bujną wyobraźnię i zaczęłyśmy się z tego śmiać. Mi jako jedynej ten sen nie dawał spokoju. Ciągle chodził mi pogłowie sen minionej nocy.
 Może to prawda, że nasz mózg podświadomie okazuje nam w snach to czego pragniemy?


**********************
hejo!! Jak wam mija weekend ?? No i mamy pierwszy rozdział :D jak wam się podoba ??
Mam nadzieję, że pod tym rozdziałem będzie tyle komentarzy co pod prologiem
zapraszam do mnie tutaj- Yśka
Cieszę się z ilości komentarzy pod prologiem i mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej :D
Pozdrawiam i czekam na waszą opinię- Ola




5 komentarzy:

  1. Świetny :))
    Czekam na następny jak akcja się rozwinie :**

    OdpowiedzUsuń
  2. przeklęte marzenia senne. Mi akurat śnił się dzisiaj były kierowca Formuły 1 i obudził mnie budzik :( oby jednak bohaterce się to spełniło, co tam sobie wyśniła. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo jeszcze kochany Bartuś sie wprowadzi naprzeciwko Lenki ^-^
    Ahh sny to dla mbie samej jak marzenie

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie jakby do mnie przyszli znajomi kiedy jest mecz, to też bym go oglądała :P Zadładając, że w ogóle bym ich wpuściła do domu w takim momencie ^^ A co do snu, to on jest bardzo fajny! :D Chyba każdy prawdziwy kibic siatkówki chciałby zaprzyjaźnić się z którymś zawodnikiem. Zresztą, mi samej nie dawniej jak dzisiaj śniło się, że przyjaźnię się z Jurijem Gladyrem :3 Więc to nie tylko Lena tak ma. I zgadzam się z tym ostatnim zdaniem w stu procentach!

    OdpowiedzUsuń
  5. To może między sąsiadami się coś w niedalekiej przyszłości wydarzy? :P
    Pozdrawiam :*
    http://swiatla-zaprowadza-cie-do-domu.blogspot.com/ - zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń