sobota, 21 grudnia 2013

Rozdział II






" Z soboty na niedzielę mi się śniło,
Że twoje serduszko obok mnie było,
Gdy się obudziłam:
"O BOŻE KOCHANY"
Zamiast obok ciebie
Leżę obok ściany! "




I tak mijały tygodnie i dni. Nadeszła zima, a moja pamięć powoli zacierała dziwny sen sprzed kilku miesięcy.
Podczas tego czasu nic specjalnego się nie wydarzyło. 
A więc to był tylko zwyczajny sen . . .który wydawał  się tak rzeczywisty, że byłam w stanie uwierzyć iż to wszystko działo się naprawdę. 
No ale nic. Trzeba żyć dalej! Jest  1 listopada. Święto zmarłych . . . dzień zadumy . . . modlitwy . . .  za naszych ukochanych, którzy odeszli na zawsze z tego świata. Ubrana na czarno zmierzałam w stronę cmentarza. 
Postanowiłam, że w tak ważnym dniu odwiedzę babcię. Co z tego, że chodzę do niej jak tylko jest mi źle albo jestem szczęśliwa. Kiedyś potrafiłam przychodzić codziennie ale natłok obowiązków uniemożliwił mi to. Ale mimo to mam moją kochaną babcię w sercu. Zajmuje honorowe miejsce. 
Odnalazłam odpowiedni grób. Zapaliłam lampkę i zaczęłam wspominać wszystkie wspomnienia. 
A było ich sporo. Pamiętam jak zawsze z Olivią i Błażejem uciekaliśmy do niej, kiedy coś przeskrobaliśmy. . . to były czasy . . . Na takich wspomnieniach zleciały mi trzy godziny. 
Postanowiłam wrócić do mieszkania. 
Wstałam  więc i ruszyłam w stronę bramy. Kiedy byłam już niedaleko celu zobaczyłam to czego by się nie spodziewała, a raczej kogo! Zobaczyłam Kurka!!! Tak Bartosza Kurka. Młodą gwiazdę siatkówki! Nadzieję polskiej reprezentacji!!! Nie no trochę przesadziłam. Był z jakąś blondynką. Na kilometr widać, że tapeciara. Kilogram tapety na twarzy. Ale ja przecież nie mam nic do gadania. Ja się z nią przyjaźnić nie będę. Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w kierunku mieszkania. Po 15 minutach byłam już pod naszym blokiem. Weszłam do naszej klatki i wjechałam windą na 5 piętro. Wpadłam do środka i od razu udałam się do kuchni. Wstawiłam  wodę na gaz i ruszyłam do salonu gdzie na kanapie siedziały dziewczyny.
-Hej wam!-Zawołałam 
-O już wróciłaś?-Zapytała Malina-Myślałyśmy, że Cię porwali!-Dodała po chwili 
-A kto by mnie tam chciał!-Machnęłam ręką i zaraz dodałam -Brzydka, gruba. . . -zaczęłam wymieniać
-Opryskliwa, wredna!-Przyłączyła się Olivia
-Agresywna!-Dodała  Marysia 
-Ale za to wspaniała przyjaciółka!-zawołała Michalina
-Aż mi się łezka zakręciła w oku. . . Dziękuję!-Powiedziałam i przytuliłam ją 
-Ej a my???-zawołały razem 
-A wy stwierdziłyście, że jestem Brzydka, gruba, opryskliwa, wredna i agresywna!
-O nie! My tylko stwierdziłyśmy prawdę!!!
-O nie! Teraz to na pewno nie dostaniecie przytulasa.-powiedziałam z powagą i wróciłam z powrotem do kuchni. Zalałam herbatę Malinową, zrobiłam sobie kanapki i udałam się do swojego pokoju. Włączyłam laptopa i przejrzałam portale społecznościowe. Stwierdziłam, że nie zaszkodzi przejrzeć pewnej strony, a mianowicie Ciacha.net Kilka ciekawostek na temat piłkarzy i jedna ze świata siatkarskiego.
Zdjęcie niejakiego Bartosza K. i wielki różowy napis '' BARTOSZ KUREK ZAWODNIKIEM SKRY BEŁCHATÓW'' To dlatego wczoraj go widziałam. Znaczy się wiele razy widziałam jakiegoś siatkarza tylko nie zawsze miałam odwagę żeby podejść. Postanowiłam więc pójść spać.
Zamknęłam laptopa przebrałam się w piżamę i zakopałam się w kołdrę.


Z samego rana obudziły nie jakieś krzyki i wrzaski na klatce schodowej. Zerwałam się jak  poparzona i wybiegłam z mieszkania w samej piżamie, ponieważ rozpoznałam głos Maliny. To co tam ujrzałam wbiło mnie w ziemię ale także spowodowało, że wybuchłam śmiechem . Nie mogłam się opanować przez jakieś 15 min. Ale w końcu się uspokoiłam i  powiedziałam:
-A o której to się wraca do domu?
Nic nie odpowiedziała tylko fuknęła pod nosem więc kontynuowałam
-Przecież nie musiałaś zabierać panu tej farby! Kupiła bym ci. Jaki to odcień?-To pytanie skierowałam do . . . no właśnie do Bartosz Kurka. Ten się tylko uśmiechnął i powiedział:
-Malinowa rozkosz.-po wypowiedzeniu tych słów wraz z Maliną całą w malinowej rozkoszy wybuchłyśmy śmiechem. Kurek nie bardzo wiedział z czego się śmiejemy. Próbowałyśmy mu to wyjaśnić ale jeszcze bardziej się śmiałyśmy. Po około 20 min się uspokoiliśmy. Więc postanowiłam mu to jakoś wyjaśnić.
-No to my się przedstawimy.-zaczęłam- Nazywam się Lena.-powiedziałam i wyciągnęłam ku siatkarzowi rękę.
-Miło mi Bartek jestem!-powiedział i się uśmiechnął.
-No może byś się przedstawiła co?-zapytałam i szturchnęłam Przyjaciółkę
-Aaa tak, tak . . . Malina jestem.
-Muszę przyznać, że ten odcień pasuje do ciebie idealnie .-wyszczerzył się i wszyscy zachichotaliśmy.
-A przepraszam bardzo co ty robisz w naszym bloku?-zapytałam. Od samego początku mnie to ciekawiło.
-A wprowadzam się. Do tego mieszkania.- Kiwnął głową na drzwi na przeciwko naszych.
-A spoko. No to Malina może pójdzie się umyć, a ja ubrać!-zaoferowałam
-Masz rację!-Powiedzieli razem.
-Proszę Malinko przodem!-Zaśmiałam się i machnęłam ręką, kierując się zaraz za nią do mieszkania.
-A tak na marginesie! Masz zajebiste nogi Leno!-Krzyknął
-Wiem o tym!- zawołałam i weszłam do mieszkania.
Przez resztę dnia nie działo się nic ciekawego. No może oprócz tego, że śmiałyśmy się z Maliny, a ta się na nas obraziła.


*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Hoł hoł hoł !!! Wesołych Świętów życzy mikołajka Yśka :***
Dodajemy kolejny rozdział i mam szczerą nadzieję, że będzie więcej komentarzy niż pod ostatnim :D
A teraz oddaje głos Oli :D-Yśka

Życzę Wesołych świąt :)  Miłego czytania kolejnego rozdziału :) Zachęcam do komentowania bo to dodaje chęci i sił na kolejny :***-Ola



5 komentarzy:

  1. Malinowa rozkosz, tak? Ahahahahahahahahahahaha. To sobie wyśniła Bartka. Rozdział bardzo fajny. Więcej takich :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Malina :D Hmm. Ciekawe dlaczego Malina haah xD Rozdział idealny. ;) Pozdrawiam i życzę wesołych świąt! ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ;)
    Bartek mieszkający naprzeciwko... marzenie :D
    Akcja z farbą mega zabawna ;)
    Wam również życzę wesołych świąt ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Malina <3 ;D
    Blog bardzo fajny :D
    Czekam na nn ;3
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm, no tak, mój sen to się chyba raczej nie spełni ;-; Szkoda ;< Dobór koloru fabry jest idealny! XD I ciekawa jestem co z tą tapeciarą - czy juz poszła w odstawkę, czy dopiero pójdzie :P

    OdpowiedzUsuń